1st Agile Festival, Poznan 2012

Wielkopolscy miłośnicy metodyk zwinnych długo czekali na wydarzenie agile’owe w Poznaniu. Można śmiało powiedzieć, że jest to pierwsze wydarzenie agile’owe na taką skalę w mieście nad Wartą. Wrześniowy 1st Agile Festival, Poznan 2012, bo o tym wydarzeniu mowa, powstał z inicjatywy Poznańskiej Grupy Użytkowników Agile (PAUG), www.agilepoznan.org przy silnym wsparciu organizacyjnym i finansowym projektu Startup-IT, www.startup-it.pl oraz uprzejmości ZOO – Przestrzeni Co-workingowej, która gościła wydarzenie w swoich murach.

Celem festiwalu było zbudowanie i aktywizacja wielkopolskiej społeczności agile’owej. Grupa PAUG powstała z chęci dzielenia się i wymiany doświadczeń związanych z uczestnictwem w projektach realizowanych w duchu Lean i Agile. I właśnie do tego kręgu zainteresowanych adresowany był 1st Agile Festival.

Festiwal zorganizowany był w formie 4 sesji, w każdy kolejny poniedziałek września. Każda sesja składała się z części zorganizowanej wokół prelekcji i części nieformalnej w formie rozmów kuluarowych przedzielonych poczęstunkiem w formie ciepłego posiłku z zaprzyjaźnionej firmy kateringowej. Trudno powiedzieć która część była bardziej wartościowa – z mojej perspektywy obie zaspakajały zupełnie różne potrzeby uczestników i dopiero razem dawały pełną wartość. Z jednej strony publika nie chciała wypuścić żadnego z prelegentów w planowanym czasie i nie zważając na zapachy francuskich tart docierające z sąsiedniego pokoju oznajmiające czas na przerwę. Z drugiej zaś strony potrzeba rozmów kuluarowych trzymała ludzi do godziny 21 i później. Sam odbyłem wiele bardzo owocnych rozmów w kuluarach, bez których teraz nie doceniłbym tak Festiwalu jak z nimi. Jedynym czynnikiem ograniczającym wypracowaną wartość był szybko upływający czas…

Organizatorom udało się zaprosić na Agile Festival najbardziej znanych prelegentów z kraju: Tomka Włodarka, Monikę Konieczny, Grzegorza Szałajko oraz Kate Terlecką. Zaskakująca była dla mnie reakcja wszystkich z powyższych prelegentów na moje zaproszenie – wszyscy przyklasnęli pomysłowi i zadeklarowali chęć przyjazdu praktycznie już po pierwszym wtajemniczeniu ich w szczegóły. Jest duch w narodzie!

Uczestnikami wydarzenia byli kierownicy działów wytwarzania oprogramowania, kierownicy projektów informatycznych, Scrum Masterzy, członkowie zespołów Scrumowych i studenci z ponad 10 wielkopolskich firm, m.in. Grupa Allegro, PCSS, Cognifide-ekino, Verax, Consdata, Espeo, PSI,  Komputronik, itd. Ogółem w Festiwalu wzięło udział około 100 uczestników, a średnio w każdej z sesji uczestniczyło około 50 osób.

Gospodarzem wydarzenia, jak już pisałem była Przestrzeń Coworkingowa ZOO, mieszcząca si? w XIX-wiecznej kamienicy przy ulicy Zwierzynieckiej 20, de facto 50 metrów od Starego ZOO (jedna z sesji PAUG która ostatecznie zadecydowała o formule Festiwalu w pewnym momencie przeniosła się w sposób płynny z jednego ZOO do drugiego, sic!). Cóż to jest za wnętrze i cóż za atmosfera! Kto uczestniczył choć w jednej z festiwalowych sesji wie o czym mówię. Wspaniały wkład Miasta Poznań w rozwój niekomercyjnych projektów – dziękujemy!

Na ostatniej sesji, tuż po warsztacie Kate, odbyła się dyskusja nt przyszłości Poznańskiej Grupy Miłośników Agile (PAUG). W wyniku godzinnej sesji udało się ustalić nową formułę spotkań, nowy grafik spotkań oraz stworzyć backlog zadań organizacyjnych wraz z określeniem priorytetów poszczególnych zadań. Czas pofestiwalowy to bardzo ważne chwile dla grupy PAUG, które zdeterminują rozwój grupy na najbliższe miesiące. Tym bardziej cieszy mnie liczba uczestników Festiwalu i liczba osób, która zaangażowała się mimo późnej pory w dyskusję nad kierunkami rozwoju grupy PAUG.

Merytoryka czterech festiwalowych sesji skupiała się wokół dwóch tematów: zastosowania Agile w organizacjach oraz wzbogacanie przestrzeni myślowej zespołów Agile. W pierwszym przypadku rozpatrywane były dwa aspekty: skalowanie Agile z poziomu zespołu na poziom organizacji oraz systemowe podejście do wdrożeń Agile. W drugim aspekcie posłuchaliśmy o grywalizacji retrospekcji agile’owych oraz o narzędziach dla zespołów Scrumowych. W telegraficznym skrócie opiszę teraz poszczególne sesje.

Tomek Włodarek – Skalowanie Agile, z poziomu projektu do poziomu organizacji

Tomek przedstawił zadanie wdrożenia metodyki Scrum w organizacji dużej skali. Omówił szanse i zagrożenia płynące z takiej inicjatywy, opisał od czego zacząć i wskazał kolejne kroki w kierunku osiągania kolejnych poziomów dojrzałości Scrum’a. Tłumaczył również jak ważne jest stworzenie komitetu sterującego zmianą, silnie osadzonego w strukturach decyzyjnych organizacji.

Zapadł mi w pamięć model dojrzałości implementacji Scruma w organizacji, coś na kształt CMMI, na którym w naturalny sposób można oprzeć transformację Scrumową.

Szczególnie zapadło mi w pamięć to, że Uczestnicy samoistnie zrezygnowali z sesji pytań i odpowiedzi byle Tomek powiedział coś jeszcze. Szybko okazało się, że było warto. Tomek zarzekając się, że to już koniec rzucił w nas kilkoma slajdami na zasadzie “jeszcze wspomnę po krótce o kilku powiązanych aspektach”, które stały się wisienką na torcie jego prelekcji.

Monika Konieczny, Retrospektywy Agile, usprawnij je poprzez grywalizacj?

Monika zademonstrowała widowni sposoby na aktywizację zespołów projektowych poprzez wprowadzenie wątków grywalizacji. Pisząc słowo zademonstrowała poczułem mocny rozdzwięk z rzeczywistością albowiem publika została znakomicie wciągnięta w prelekcję do tego stopnia, że na jakiś czas zapomniała o prelegentce. Było to oczwiście zamierzone, natomiast Monice udało się nie tylko mówić o aktywizacji, ale również w magiczny sposób dokonać aktywizacji na żywo na grupie złożonej z całej publiczności. Ćwiczenie z tygryskiem wyszło idealnie – aż żal, że nie udało się w tej edycji zorganizować nagrywania sesji.

Grzegorz Szałajko, Systemowe podejście do wdrożeń Agile – nie zmierzysz wszystkiego jedną miarką

Grzegorz przedstawił analityczne podejście do tropienia nieprzyjemnych  zapachów w organizacji. Pokazał, że podstawowe narzędzie w pracy konsultanta to zadawanie trudnych pytań. Promował zdroworozsądkowe podejście, aby nie zajmować się wszystkimi problemami naraz, lecz skupić się na kilku kardynalnych problemach w danej chwili. Do określania korzennych problemów polecał przeprowadzanie analizy przyczynowo-skutkowej. Stosował na żywo technikę budowania sortowanych topologicznie drzew zależności do zidentyfikowania przyczyn źródłowych.

Szczególnie utkwiła mi w pamięci moc tego dobrze znanego narzędzia spotęgowana przez użycie go w grupie – jego użycie w naturalny sposób wyzwoliło burzę mózgów w grupie słuchaczy.

Kate Terlecka, Narzędzia fizyczne i wirtualne dla zespołów tradycyjnych i zwinnych

Kate zaproponowała uczestnikom formę warsztatu. Tego dnia poradziliśmy sobie bez krzeseł – nie było miejsca ani czasu usiąść choć na chwilę. Kasia skrupulatnie utrzymywała tempo warsztatu odmierzając czas… kuchennym timerem do gotowania jajek. I słusznie, w końcu nie na darmo przywiozła ze sobą 5 pudeł pomocy naukowych. Warsztat zmuszał uczestników do myślenia. Zadaniem, które realizowały zmieniające co 10 minut skład zespoły było logiczne powiązanie ze sobą trzech typów pomocy naukowych tak aby przedstawić trójki tworzące kompletne narzędzie służące zespołowi do ułatwiania sobie pracy i wspierające rozwiązywanie najrozmaitszych sytuacji projektowych. Te trzy kategorie pomocy, które znajdowały się w pudłach to: 1. różnorodne zagadnienia projektowe, 2. proste narzędzia i gadżety Scrum Masterskie (typu: kostki, karty do pokera, żółte karteczki, spinacze a nawet maskotki) oraz 3. źródła wiedzy takie jak Scrum Guide i techniki wspomagające pracę nad typowymi zagadnieniami projektowymi (takie jak 6 Thinking Hats, The Responsibility Process, Moving Motivators, itp).

 

Pozostaje mi podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu 1st Festival, Poznań 2012: grupie ludzi poszukujących pozytywnej energii, w tym prelegentom, gospodarzowi – ZOO Co-working, sponsorowi – Startup-IT, kolegom z uczestnicy.pl, Wydawnictwu Helion. Do zobaczenia!